Nazbierało się kilka powodów do radości. Dzisiaj rano zakochałam się w pewnej piosence, która dodała mi skrzydeł i sprawiła, że dzień upłynął mi pod znakiem cudownej lekkości bytu:
Żeby tego było mało, właśnie dowiedziałam się, że moja recenzja wygrała w konkursie na recenzję miesiąca organizowanym przez Selkar.pl, dzięki czemu otrzymałam bon na zakupy w księgarni internetowej i w ramach wygranej wybrałam książkę Umberto Eco "Historia piękna" (wydawnictwo Rebis). Chyba nie mogłam wybrać lepiej? O posiadaniu tej książki marzę od dawna, a teraz mogę to pragnienie zrealizować. Na pewno nie jest to publikacja do jednorazowej lektury, przynajmniej tak wnioskuję, czytając notę wydawcy tej książki:
Żeby tego było mało, właśnie dowiedziałam się, że moja recenzja wygrała w konkursie na recenzję miesiąca organizowanym przez Selkar.pl, dzięki czemu otrzymałam bon na zakupy w księgarni internetowej i w ramach wygranej wybrałam książkę Umberto Eco "Historia piękna" (wydawnictwo Rebis). Chyba nie mogłam wybrać lepiej? O posiadaniu tej książki marzę od dawna, a teraz mogę to pragnienie zrealizować. Na pewno nie jest to publikacja do jednorazowej lektury, przynajmniej tak wnioskuję, czytając notę wydawcy tej książki:
"Książka ta, choć ilustrowana stoma arcydziełami wszech czasów, nie jest kompendium wiedzy o sztuce. Obrazy, podobnie jak cytaty z dzieł literackich, od Pitagorasa po teksty współczesne, odzwierciedlają zróżnicowane pojęcia piękna, jakie pojawiały się na przestrzeni dziejów. Książka ilustruje, jak pojmowano piękno natury, kwiatów, zwierząt, ciała ludzkiego, gwiazd, proporcji matematycznych, światła, drogocennych kamieni, Boga, wreszcie - szatana. Na podstawie tekstów filozofów, pisarzy, uczonych, mistyków i teologów oraz świadectw artystów można się także zorientować, jak odczuwał piękno zwykły, przeciętny człowiek. Okazuje się, że nie tylko w różnych epokach, ale nawet w obrębie tej samej kultury ścierały się ze sobą różnorodne pojęcia na temat piękna. Czytelnik sam może się przekonać, czy w tak odmiennych swych przejawach koncepcja piękna zachowała pewne cechy stałe. Bez wątpienia przeżyje przy tym pasjonującą przygodę estetyczną i intelektualną".
Elżbieta Adamiak, Adam Nowak
Trwaj, chwilo, trwaj...
Nim ostatni raz w milczeniu gwiazd
mrok snem uderzy w gong miesiąca
nim się rozpłynie w teatr cieni
w pierwszych promieniach słońca
zanim się rozum z drzemki zbudzi
dajmy się, dajmy się ponieść, dajmy się ponieść
żądz powodzi
Trwaj, chwilo trwaj, jesteś taka piękna
dziś tylko głupcy śpią
Ta noc uderzy nam do głów
upijmy się nią
Porwij nas, porwij rzeko zmysłów wezbrana
Niech się w tym pędzie zabliźni sumienia rana
I w tęsknot grze, w zmysłowym śnie, niech się objawi tajemnica
Witaj w krainie wiecznej przyjemności!
Wystarczy otrzeć się o zło, wystarczy otrzeć się o zło
A zło już tak nie złości…
z płyty Elżbiety Adamiak "Zbieram siebie",
słowa Przemysław Dakowicz,
aranżacja Jacek Skowroński i Andrzej Pawlukiewicz
Gratulacje!! A piosenka rzeczywiście urocza, w sam raz na zbliżającą wiosnę, ach ta cudowna lekkość bytu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, wybór książki znakomity! :)
OdpowiedzUsuńCóż, nie powiem, marzyłem o tej książce...
OdpowiedzUsuńCóż, idę się pocieszyć Staffem...
pzdr
Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję.
OdpowiedzUsuńAgatoris, dziękuję.
Cieszę się również, że piosenka zrobiła na Tobie pozytywne wrażenie. Może posłuchamy razem? ;-)
Matyldo,
powinnam podziękować Tobie za inspiracje. Twój post u Ciebie na blogu, na temat Twojej zwycięskiej recenzji w konkursie na stronie wydawnictwa Znak, zainspirował mnie do tego, by próbować swoich sił w podobnych zmaganiach. Zachęcam innych do udziału w takich konkursach. Wygrana kusi. Książki Eco na pewno nie kupiłabym sobie, bo jest zbyt droga. Liczyłam na to, że albo dostanę ją kiedyś w prezencie, albo wygram w konkursie. :-)
Aeljot, serdecznie Ci dziękuję.
Tomku,
wszystko przed Tobą. A swoją drogą lektura Staffa w ramach "pocieszenia" to naprawdę świetny pomysł. ;-)
Naczynie, dziękuję. Witrynę z książkami i z konkursem – Selkar.pl – odkryłam na Twoim blogu. :-D
Gratuluję serdecznie! A Ela Adamiak - rosłam razem z jej piosenkami..a duet z Adamem to podwójny deser przyjemności. Piosenka z płyty pod ważnym tytułem "Zbieram się"..powiem tak..i dobrze..długo już czekam na płytę Eli. nomen omen..jak zamieszczałam dzisiaj swojego posta to przypomniała mi się piosenka Eli: "w naszych mieszkaniach po indiańsku prostych, dla drzwi kuchennych miejsca nie ma. I jak tu wybrnąć z sytuacji?..gdy zima właśnie zbiera się do wyjścia.." i dalej nie pamiętam..może ktoś przypomni?
OdpowiedzUsuńNo to miło mi niezmiernie. ;) Jak się nie próbuje, to się nie wygrywa. Ale czy warto? Na pewno warto. Ja coś mówię ostatnio Stachurą. Chodzi za mną "Się" i ukochana "Siekierezada" i droga, po której nogi same niosą... Się zbiorę i się zaspokoję, artystycznie. :)
OdpowiedzUsuńPiszesz fantastyczne recenzje, więc "nie dziwi nic":) Niemniej jednak GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńElżbieta Adamiak zachwyca mnie od lat i nie przestaje... Niech trwa, ta chwila i Elżbieta:)
Tabu, dziękuję. To my chyba z tej samej galaktyki jesteśmy. Ja też jako licealistka namiętnie słuchałam m.in. Eli Adamiak. Nawet nauczyłam się brzdąkać na gitarze melodię do piosenki 'Jesienna zaduma'. Pamiętasz ją? Do wiersza Harasymowicza bodajże. :-)
OdpowiedzUsuńZnalazłam cały tekst do przywołanej przez Ciebie piosenki, ale zamieszczę go u Ciebie na blogu, w komentarzu. :-)
Bardzo trafny wybór nagrody. Sama na tą książkę "choruje".
OdpowiedzUsuńSzczerze gratuluję sukcesu i życzę następnych.
Nivejko, dziękuję. A z pisaniem to bywa różnie. Raz wychodzi lepiej, raz gorzej. :-)
OdpowiedzUsuńPiosenka Eli Adamiak bardzo energetyczna. Agatoris ma rację, w sam raz na początek wiosny.
Matyldo, ale 'Stachurzysz' naprawdę uroczo. :-)
OdpowiedzUsuńMota, dziękuję. Ja jeszcze choruję na drugą część, 'Historię brzydoty'. Muszę kolejną recenzję zmajstrować, ale coś czuję, że już tak łatwo nie będzie. :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję wygranej! Przeczytałam napisaną przez Ciebie recenzję - doskonała! Od razu mi się chce biec do biblioteki po "Króla kier...".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)))
Szczerze gratuluję wygranej!!! Piosenkę Eli Adamiak też bardzo lubię, w dodatku z gościnnym udziałem Adama Nowaka (co podsyca moje oczekiwanie na nowy krążek grupy Raz Dwa Trzy)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło z Wiecznego Miasta!
Jjon, dziękuję. :-D Książkę polecam, aczkolwiek nie wiem, czy przepadasz za takim typem narracji, jaki stosuje Hanna Krall. Ja w każdym razie połknęłam tę książkę kilka razy.
OdpowiedzUsuńJolu, nie będę oryginalna... GRATULUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńSimon, dziękuję!!! Ten dzień przejdzie chyba do historii! Że też zagląda tu ktoś z tak odległych zakątków. ;-) Ja także wyglądam nowej płyty tego zespołu. Dzisiaj w Trójce pojawiły się forpoczty tego oczekiwanego krążka. Pozdrawiam ciepło z przepełnionej radosnym rozgardiaszem Przystani. :)
OdpowiedzUsuńSylwia, ja rosnę. ;-) DZIĘKUJĘ Ci bardzo serdecznie... Bardzo...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobrych wiadomości garść:)
OdpowiedzUsuńNiech trwa!
Pozdrawiam:)
Ida, dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńTyle tych gratulacji ale ja też się dołączę!!!Piosenki Eli też są mi bliskie...choć długo już ich nie słuchałam, może czas do nich wrócić!!!cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWięc "Król Kier znów na wylocie" to echo/ciąg dalszy "Powieści dla Hollywood"...? Izolda, która tropiła różnice między sobą-Żydówką a kobietami bez odcienia czerni...
OdpowiedzUsuńRaduj się z nagrody, tym bardziej, że jest co wyczytać i na czym oko zawiesić. A ponieważ "Historia piękna" stoi u mnie na półce, więc mogę Ci zadedykować portret Lukrecji Panciatichi - z bardzo stosownym atrybutem:) -s.214. Pozdrawiam.
Aga, ja także dawno nie słuchałam jej piosenek. A tu dziś jak grom z jasnego nieba. Kiedyś byłam na jej koncercie i byłam zaczarowana jej głosem. Być może skuszę się na zakup płyty. Dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuńTamaryszku, witaj ponownie. :) Dziękuję za dedykację. Gdy tylko nagroda dotrze do mnie, natychmiast sprawdzę, co znajduje się na tajemniczej stronie 214. :-)) Teraz to już się naprawdę nie mogę doczekać. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńGratulacje! A lektura bardzo smakowita, chociaż ja zaczęłabym od brzydoty:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzarny Pieprzu, dziękuję. Miałam dylematy: czy piękno, czy brzydota. Ale stwierdziłam, że zacznę od pierwszej części. Pozdrawiam o poranku. :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :) ! A piosenka faktycznie uskrzydlająca.
OdpowiedzUsuńspiewajaco dzisiaj u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńgratuluje nagrody i milej lektury zycze
...i przyznam,ze i ja ochoty nabralam na jej przeczytanie:)
Balianno, ja jej słucham już drugi dzień i w ogóle mi się jeszcze nie znudziła. :) Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńEmocja, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej Jolu! Dźwięki smaczne :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz miła czas i ochotę, przeczytaj -Lapierre Alexandra "Artemizja" jestem ciekawa, czy Ci się spodoba :)
Serdeczności
Margo, dziękuję za odwiedziny. I za rekomendację książki. Obrazy Artemizji kojarzę [Zuzannę i starców, Judytę obcinającą głowę Holofernesowi], ale jej biografii nie czytałam jak dotąd. Będę się rozglądać za książką. Właśnie czytam beletryzowaną biografię Paula Gauguina pióra Llosy. W kolejce czekają książki Romy Ligockiej. A potem może uda mi się znaleźć "Artemizję". Pozdrawiam ciepło. :)
OdpowiedzUsuńach, jak tu dziś mi dobrze ... piękna książka, poprawiająca nastrój muzyka , no i moje wielkie gratulacje do tego !!!! (wiesz, ucieszyłam się jakbym to ja dostała tę książkę :). Recenzja jak najbardziej zasługiwała na nagrodę. Masz dar przekazywania tego co najpiękniejsze w słowie pisanym, w książce, sama posiadając talent literacki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jolu całą Waszą rodzinkę :)
Virginio, bardzo, bardzo Ci dziękuję, dziękujemy. Miło jest mi usłyszeć od CIEBIE tak pokrzepiające słowa. Tym bardziej że zachwyca mnie z kolei Twoja cudowna lekkość pióra i jestem cichą fanką Twojego bloga. :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że humor Ci się nieco poprawił. Znalazłam dla Ciebie stosowną do Twojego posta (na Twoim blogu) mądrą piosenkę o przyjaźni, zaraz wkleję u Ciebie jej tekst. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo ciepło. :)
piękna ta piosenka, to chyba z tej nowej plyty? A jezeli chodzi o film o Szymborskiej, superowy był, nagrałam dla córki, niech i ona obejrzy (jest w Dublinie na studiach, polskiej TV nie ma). Uważam, że Kolendzie-Zalewskiej udało się oddać prawdę o Wisławie Szymborskiej. A ten, kto uważa, że to byl banał, ma chyba nie po kolei w głowie.
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję za wizytę. I za Twoją opinię. Ja także jestem pod wrażeniem tego filmu. I cieszę się, że masz podobne zdanie. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trzeba "Szaleństwo katalogowania", ale myślę, że wszystko w zasięgu zdolnej ręki.
OdpowiedzUsuńPozazdrościłam książkowania i poszłam do "Matrasu" na rynku głównym w Krakowie, gdzie mają 25 % zniżki. Kupiłam sobie jedną, poszłam do pobliskiej kawiarenki, przeczytałam i wróciłam po dwie następne, jak po pączki....Eh....można to rozpatrywać już w kategoriach nałogu.
P.S. W poprzednim wyłowiłam błąd.
Serdeczności!
Mota, poprzedni, pusty, usunęłam. :-) A "Szaleństwo katalogowania" zakodowałam. W tym Matrasie to chyba nieźle zaszalałaś? Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńW Artemizji często widzę siebie, stąd ta bliskość tej niestety mało znanej, mimo wszystko, pierwszej kobiety malarki :)
OdpowiedzUsuńHurrrrraaaaa!!!!! Ale się cieszę!!! Gratuluję i wygranej, która mnie wcale nie dziwi, bo to była wyjątkowo piękna recenzja, ale i wyboru nagrody! Moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńTeraz brakuje już tylko "Historii brzydoty" :)
(Polecam, nie mniej ciekawie, niż o pięknie.)
Lirael, już jesteś! Jak tam podróż do Finlandii?
OdpowiedzUsuńDziękuję. :-)
Logos Amicus,
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie. "Historia brzydoty" to brakujące i nieodzowne ogniwo tej dwutomowej serii. Będę na to tomiszcze polować. Ale czy uda mi się wygrać w kolejnym konkursie... Zobaczymy. Wydaje mi się, że zwycięstwo może być tylko jedno, jeden raz. Chyba nie ma powtórek z rozrywki. Pozdrawiam. :)
Twój sukces wielce mnie ucieszył, ale nie zaskoczył. Serdeczności. Trwaj, chwilo trwaj...:)
OdpowiedzUsuńBeatko, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! Dużo radości i dobrych wieści u Ciebie... Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńOlu, dziękuję!!! :)
OdpowiedzUsuń