22 stycznia 2010

Cisza i dźwięk



Co to jest dźwięk? Być może zastanawiałam się nad tym pytaniem tak dawno temu, że już tego nie pamiętam. Gdy byłam małą dziewczynką? Takie przypuszczenie nasunęło mi się w trakcie dyskusji z Tatianką. Po wieczornej lekturze, kiedy szykowałyśmy się do snu, Tatianka – zarejestrowawszy odgłosy dobiegające zza okna, zapytała:
– Ojej, co to???
– Dźwięk.
Po chwili usłyszała odgłosy pociągu (nasze tymczasowe mieszkanie znajduje się nieopodal torów kolejowych).
– O, dźwięk.
I po chwili:
– Ja się boję dźwięku...
Rozbroiła mnie zupełnie tym wyznaniem. Uspokoiłam ją:
– Dźwięki nie są czymś złym. Jest wiele pięknych dźwięków: dźwięk śmiechu szczęśliwych dzieci, dźwięk muzyki.
W tym momencie zaczęłyśmy wymieniać instrumenty, które Tatianka już rozpoznaje: pianino – i tu mojej latorośli przypomniało się, że w przedszkolu pani gra na pianinku, bębenek, cymbałki, flet, skrzypce, gitara...
Świat dźwięku tak ją zafascynował, że nie było mowy o spaniu. Pomyślałam, że to jest świetny moment, by spróbować wytłumaczyć Tatiance, co to jest cisza.
– A teraz koniec rozmów, koniec dźwięków, idziemy spać. Cisza... I położyłam palec na ustach. Nagle Tatianka znowu usłyszała jakieś odgłosy za oknem – właśnie w oddali rozległ się sygnał nadjeżdżającego pociągu.
– O, dźwięk! – skonstatowała szczęśliwa swym odkryciem Tatianka.


2 komentarze:

  1. Już ktoś wspominał w komentarzach, ale powtórzę, bardzo tu u Ciebie przytulnie, tak milo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy. Zapraszamy w nasze skromne progi. :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. :-)